Dwóch funkcjonariuszy mińskiej komendy wracając z Warszawy, gdzie doprowadzali osoby zatrzymane, pomogło rannemu kierowcy ciężarówki, który wpadł w poślizg i uderzył w bariery energochłonne. Policjanci byli pierwszymi osobami na miejscu zdarzenia. Pomogli kierowcy opuścić szoferkę, wezwali służby ratunkowe oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia, gdyż z uszkodzonej ciężarówki wylewało się paliwo.
W minioną sobotę 2 kwietnia kilkanaście minut po 02:00 dwóch funkcjonariuszy mińskiej komendy wracało do jednostki po zakończonym doprowadzeniu osób poszukiwanych do wydziału konwojowego komendy stołecznej policji w Warszawie.
Będąc na trasie S2, około kilometra za węzłem Opacz w kierunku Terespola, zauważyli pojazd ciężarowy MAN, który uderzył w bariery energochłonne. Na miejscu nie było jeszcze żadnych służb ratunkowych. Policjanci zatrzymali bezpiecznie radiowóz, włączyli światła błyskowe aby zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Polecili świadkowi wykonanie połączenia na numer 112, sami natomiast przystąpili do ratowania kierowcy.
Po podejściu do samochodu okazało się, że zbiornik paliwa jest uszkodzony i wylewa się z niego olej napędowy. Kierowca znajdował się w szoferce. Mundurowi pomogli mężczyźnie opuścić pojazd i odprowadzili go w bezpieczne miejsce. W tym czasie pojawili się dwaj kolejni policjanci jadący na służbę. Byli to funkcjonariusze OPP Warszawa, którzy pomogli przy regulacji ruchu pojazdów i tworzeniu tzw. korytarza bezpieczeństwa dla służb ratowniczych.
Policjanci prowadzili czynności do czasu pojawienia się ratowników medycznych, straży pożarnej i patrolu z komendy w Pruszkowie, którym przekazali zebrane informacje i sporządzoną dokumentację.
Warto dodać, że tej nocy panowały bardzo trudne warunki drogowe. Od kilku godzin padał śnieg, co powodowało, że na drogach było ślisko.
Również i na terenie powiatu mińskiego doszło do kilku kolizji. W miejscowości Budy Wielgoleskie na drodze wojewódzkiej nr 802, kierowca dostawczego Iveco nie dostosował prędkości do panujących warunków i wpadł w poślizg. Następnie zjechał do rowu i po przejechaniu ok. 45 metrów uderzył w drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Mundurowi z mińskiej drogówki apelują o ostrożność i jazdę zgodną z obowiązującymi przepisami.
podkom. Marcin Zagórski