Trzech mężczyzn i kobieta w wieku od 31 do 52 lat usłyszało zarzuty kradzieży z włamaniem do jednego z domów przy ul. Szpitalnej w Mińsku Mazowieckim. Podejrzani zostali ustaleni i zatrzymani przez policyjnych wywiadowców, chwilę po dokonanym włamaniu. Za to przestępstwo może im grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku września policjanci mińskiej komendy zostali powiadomieni o włamaniu do jednego z domów w Mińsku Mazowieckim przy ul. Szpitalnej. Kilku sprawców dostało się na teren posesji skąd ukradli metalowe elementy stanowiące wyposażenie domu, wanny żeliwnej, mosiężny gzyms, grzejniki aluminiowe itp.
Na miejsce zostali skierowani policyjni wywiadowcy, którzy ustalili rysopis sprawców. Po chwili podczas patrolowania przyległych ulic zauważyli jednego z mężczyzn. Dokonali jego zatrzymania. 36-latek przyznał się do włamania, wskazał również gdzie zbył skradziony sprzęt. Wywiadowcy zatrzymali również 31-letnią kobietę, którą zastali na opisywanej posesji.
Funkcjonariusze udali się do punktu skupu złomu, gdzie zabezpieczyli część ze skradzionych rzeczy. 36-latek trafił do policyjnego aresztu. Dalsze czynności w sprawie doprowadziły do ustalenia kolejnych dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za to przestępstwo.
Następnego dnia patrol „wywiadowców” zatrzymał w rejonie dworca PKP dwóch mężczyzn, którzy również przynosili skradzione elementy metalowe na złom. Ta dwójka także trafiła do policyjnej celi.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy dał podstawy aby przedstawić zatrzymanym zarzuty kradzieży z włamaniem. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie. Za to przestępstwo czwórce podejrzanych może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
asp. szt. Marcin Zagórski/mg