W związku z trwającym sezonem zimowym, policjanci systematycznie kontrolują miejsca przebywania osób bezdomnych lub potrzebujących pomocy. W dniu wczorajszym, patrolowi z Komisariatu Policji w Halinowie udali się do mężczyzny, który z posiadanych informacji mógł potrzebować pomocy. Gdy weszli do budynku pozbawionego ogrzewania i elektryczności, okazało się że wewnątrz panuje ujemna temperatura. Mężczyzna był zmarznięty, i od kilku dni nie jadł. Funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala z objawami wychłodzenia.
Jak co roku, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera, policjanci zwracają się do wszystkich z apelem o to, aby nie byli obojętni na czyjąś krzywdę. Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy aby powiadomić o tym funkcjonariuszy. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane.
9 stycznia do Komisariatu Policji w Halinowie wpłynęło takie zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który jest narażony na wychłodzenie i może potrzebować pomocy. Na miejsce udali się policjanci, którzy w domu pozbawionym elektryczności i ogrzewania zastali mężczyznę. Wówczas mundurowi wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Wtedy mieszkaniec gminy Halinów stanowczo stwierdził, że nie potrzebuje pomocy ze strony służb.
W dniu wczorajszym, policjanci zaniepokojeni sytuacją 51-latka zaraz po rozpoczęciu służby postanowili ponownie się tam udać, i sprawdzić w jakiej sytuacji znajduje się mężczyzna. Okazało się, że w domu panuje ujemna temperatura, a mężczyzna był zmarznięty. Policjanci ponownie wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego. Mężczyzna przyjął pomoc, został przewieziony do szpitala w stanie zagrażającym życiu.
Zwracamy się z apelem, aby nikt z nas nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka. Zgłoszenia można przekazywać pod numer 112 lub pogotowia ratunkowego. Można też dokonać zgłoszenia na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Nasze zainteresowanie, tak jak w tym przypadku, być może przyczyni się do tego, że uratujemy komuś życie. Sami również starajmy się okazać życzliwość i wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie.
Pamiętajmy, jeden telefon może uratować czyjeś życie!
sierż. szt. Elżbieta Zagórska